Dedal do poety Faniasza
Zaczęło się od piłki, której po zabawie nie złożył grzecznie w kąciku obok pluszowego lwa – odlicz dziesięć lat Potem, kiedy podrósł a od balkonu dmuchnął wiatr poniechał nagle rannych ćwiczeń – odlicz dziesięć lat Przyjdę ach wierz mi Lecz nie powrócił to później było W wieczór tak głuchy że nawet zwykłe skrzypnięcie drzwi to ślepy strach – odlicz dziesięć lat Dziś z wolą taką co począć można Zawiesić na kołku niby zerwany w trzech miejscach sznurek jak tutaj zszywać, Faniaszu, skrzydła Powiedz Otwórz mi okno o płyną chmury
Forma prezentowana w przeglądarce internetowej nie odzwierciedla
dokładnie zapisu drukowanego. Zapraszamy do zapoznania się z oryginalnym
układem literniczym dostępnym w postaci skanu - wyświetl plik PDF (w nowej zakładce)